Duet w aucie
675
W bezmiar swobody
W podróż wesołą zawrotny pęd
Świat pędzi z nami
Kilometrami
Któżby uważał, gdzie rów, gdzie skręt!
Migają wioski, pola, domy, góry
Baby, krowy, konie, kury
Złotą taśmą filmu gonią w pędzie
A motor dyszy, sapie, grozi, warczy
Że benzyny mu nie starczy
Wszystko jedno - co ma być, to będzie
Ach, jakbym chciała tak przez cały dzieńPrzez cały miesiącO! O! O!Sześćdziesiąt, siedemdziesiąt, osiemdziesiątDziewięćdziesiątSto! Sto! Sto!Pokusie takiej łatwo ulecLecz w pogotowiu mam hamulecCo? Co? Co?Bo to jest tempo niebezpieczneZ przepisami ruchu sprzeczneO! O! O!
Zmęczeni srodze
W karczmie przy drodze
Staniemy nocą, gdy księżyc lśni
Bułka, serdelki
I pół butelki
Kwaśnego wina - oto menu
Jeszcze się duży kielich wódki palnie
Potem... no... ewentualnie
Jeden całus, nie wiem, zobaczymy
Po pierwszym piąty, ósmy i dwudziesty
Nie pomogą nic protesty
A przy pięćdziesiątym policzymy
04.03.2022
słowa kluczowe:
Dodaj komentarz
Szukaj tytułu lub osoby